krzych_ch
E tam nie ważne czy asics nike nb mizuno adidas czy co tam jeszcze. Ważne by but pasował tobie więc wal do sklepu w okolicy co ma duży wybór, bieżnie i sprzedawce z doświadczeniem biegowym. Powie Ci jaki typ stopy masz, Ty mu powiesz gdzie biegasz, ile i pokażesz stare buty. Coś wybierzecie, przymierzysz ,pochodzisz chwile pobiegasz na bieżni i kupisz sobie takie same na necie.

krzych_ch ma racje. Dodam tylko, że kupując buty niedopasowane za 200 zł ryzykujesz, że wydasz 400 zł (za dwie pary) i dalej będziesz miał niedopasowane buty + kontuzje na rehabilitacje której wydasz znacznie więcej. To pierwszy krok, żeby rzucić to wszystko w diabły i nigdy nie wracać. Tym bardziej, że masz dużą nadwagę, więc musisz szczególnie uważać. Zaczynałem od biegania w butach do tenisa i fatalnie się to dla mnie skończyło

krzych ch ma absolutna rację. ja zaczełam w byle czym- adidas taekwondo (salwa śmiechu) i miesiąc chodzić nie mogłam. potem poszłam do sklepiczku i bardzo miła pani przyniosła mi chyba z 10 pudełek i z anielską cierpliwością w każdych pozwoliła mi na bieżnie wejść, potem jeszcze latałam po sklepie wybrałam saucony progrid jazz 13 i jestem bardzo zadowolona ale następne chyba wezmę jakieś nike lunary

lutencjusz
kupując buty niedopasowane za 200 zł ryzykujesz, że wydasz 400 zł (za dwie pary) i dalej będziesz miał niedopasowane buty + kontuzje na rehabilitacje

krzych_ch i lutencjusz mają rację. kupiłem buty adidas za 200 zł. zrobiłem w nich 150 km i nie dość, że przez te badziewie stopa bolała mnie przez tydzień to jeszcze musiałem kupić inne. zainwestowałem 400 zł w puma faas 500 i jak na razie nie żałuję.
jeszcze takie moje zdanie. możesz biegać w jakiejś starej koszulce czy spodenkach, bez pulsometru itp ale buty kup raz a dobrze.

Edytowany sirius (2011-06-24 17:54:26)

Ahhh te ceny. Jestem, że tak powiem amatorem biegania, ale nie wyobrażam sobie wydać na buty 200-300zł Szkoda by mi było kasy, co można za to kupić

Ja biegam zazwyczaj w zwykłych butach, trochę już rozklekotanych i nie mam jakichś niemiłych wspomnień związanych z takimi butami. Może przy biegu 10-12km tego się nie odczuwa. Nie bolą mnie stopy, nie mam odcisków. Biega się całkiem przyjemnie.
Kiedyś może jak będę miał zamiar wystartować w półmaratonie to zapewne zaopatrzę się w jakieś droższe buty. Póki co, niedługo wybiorę się do sklepu z obuwiem i zakupie coś za 70-80zł

Może nie jestem doświadczonym biegaczem, ale swoje małe kontuzje(kolana) już miałem i wszystkie ucichły po zmianie obuwia za 200zl na halówki za 50 zł. Amortyzacja wymusza nienaturalne ułożenie stopy podczas biegu, a to powoduje kontuzje. Także radzę się zastanowić zanim wyda się parę stów na buty. A osobom z nadwagą proponuję dietę i spacery lub rower, a dopiero po zrzuceniu wagi truchtanie. Tak będzie zdrowiej.
Pozdrawiam.

Może ma ktoś jakieś rady co do wyboru obuwia? Tak do 70-80zł?
Ważne chyba, żeby podeszwa była wysoka i w miarę amortyzowała?

Znalazłem na szybko coś takiego: http://allegro.pl/buty-do-biegania-bieganie-jogging-kalenji-43-i1650534954.html [allegro.pl]
Wydaje mi się, że są odpowiednie, a i cena jest niska. Nie żebym chciał zamawiać z allegro, bo to różnie była z ciuchami, zamawiałem rok temu ubiór treningowy i nie obyło się bez korekty krawieckiej

Kalenji robi całkiem fajne buty za nie duże pieniądze (w porównaniu do konkurencji).
Ale, nie polecił bym Ci tych które znalazłeś na allegro.

Najlepiej przejdź się do sklepu i przymierz zanim kupisz (Kalenji dostaniesz w Decathlonie - swoją drogą , możesz pół dnia przełazić w nich po sklepie i nikt nie zwróci Ci uwagi

Jeżeli masz zamiar biegać po betonie i asfalcie, to lepiej zainwestuj w butki trochę więcej (150-200 zł).
Obecnie latam w New Balance 740BB (http://runners-world.pl/buty/740-3754.html?qs=c2hvZS1nZW5kZXI9MTc5JnNob2UtYXdhcmQ9MCZzaG9lLXR5cGUtYWxsPTEmc2hvZS1icmFuZC1hbGw9MSZzaG9lLW1vZGVsPSZzaG9lLXByaWNlLW1pbj0wJnNob2UtcHJpY2UtbWF4PTAmc2hvZS1vbGRlcj0wJnNob2UtbW9kZWw9NzQwJnNob2Utc29ydD1wcmljZS1hc2M=) [runners-world.pl]
(dałem za nie 250 zł) Biegam w nich zarówno po lesie jak i po drogach asfaltowych. Spokojnie mogę je polecić

Pozdrawiam.

Edytowany d4ron (2011-06-26 16:49:42)

Aktualnie to trochę cienko z kasą stoję. Jestem uczniem, a nie wiem czy praca na sezon wypali.
1250zł wybulone ostatnio na kurs prawa jazdy, 358zł na 3 egzaminy, 30zł na dojazdy, na początku czerwca jeszcze 120zł na składki do klubu i egzamin na stopień... Póki co budżet wynosi 230zł. Ale z tego jeszcze jakoś w piątek muszę odebrać prawko, a to koszt 84,50zł. Tak więc nie mogę pozwolić sobie na droższe buty. Póki co kupie jakieś tańsze, jak uznam, że się nie nadają to zostawię je sobie na WF a kolejne kupie później.

Dzięki za rady...
Pozdrawiam.

Ja kupiłem sobie KALENJI Ekiden 50 za 49.99 w Decatlonie i w porównaniu ze starymi adiddasami to świetne buty biegowe Miękkie i amortyzuja fajnie. Jak uzbieram jakiś wiekszy kapitał to może w coś zainwestuje, ciekaw jestem czy zauważę różnice

Jak pierwszy raz założyłem moje buty do biegania to przeżyłem szok (w porównaniu z zwykłymi butami do chodzenia i jakimiś zwykłymi "adidaskami"). Podobny szok przeżyłem kiedy pochodziłem chwilę po sklepie w butach za 500 zł - nikt nie mówi, że droższe tzn lepsze ale tych wszystkich systemów amortyzujących i modeli butów jest tak dużo, że jest w czym wybierać