Rejestracja / Logowanie »
Prowadź osobisty dzienniczek treningowy. Dodawaj aktywności, oglądaj statystyki, poprawiaj życiówki! Odszukaj znajomych, dołącz do naszej społeczności!

  • Nie jesteś zalogowany.

#1 2012-07-18 11:03:22

operaus
operaus
Zarejestrowany: 2012-07-05
Wiadomości: 6
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

Ja z kolei biegać chciałam od zawsze, ale zawsze znajdowałam tysiące wymówek i tak mi zeszło do 40-stki. W listopadzie ub. roku powiedziałam dość i dzień po przekroczeniu magicznej 40 ruszyłam do biegu.Po 200 m nie mogłam złapać tchu. Już miałam wykonać krok w tył i odpuścić sobie to truchtanie,ale wytrwałam i nie zamierzam przestać. Mam za sobą udział w biegu rekreacyjnym na 5 km i chcę więcej.Maraton nie jest w moim zasięgu, ale marzy mi sie start na 10 km( może jesienią się uda).

--
[run-log.com]

Offline

#2 2012-07-18 21:33:12

Ulla
Ulla
Zarejestrowany: 2011-10-04
Wiadomości: 35
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

Moim zdaniem każdy ma swój "sens" biegania. Ja biegam od jakiś 10 lat, w miare regularnie. Teraz po prostu nie wyobrażam sobie jak to jest jak się nie biega. Nic nie daje takiego kopa jak poranne rozbieganie, od razu chce się człowiekowi działać. Zresztą jak dla mnie bieganie pozwala przezwyciężAć mi własne słabości, wyzwala wolę walki! Zdaje sobie sprawe, że bieganie nie jest dla każdego, nie wszyscy łapią bakcyla. Dużo osób też rezygnuję z lenistwa. Jak dla mnie bieganie jest świetną wymówką od picia alkoholu, balowania do rana i palenia....przecież rano trzeba wstać potruchtać Tak więc, BIEGAJMY!

--
[run-log.com]

Offline

#3 2012-07-19 13:09:25

yuby
yuby
Zarejestrowany: 2011-09-24
Wiadomości: 4
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

Tak bieganie ma sens
Mam 29 lat, biegać zacząłem dwa lata temu, początkowo ruch miał być tylko sposobem na zrzucenie kg nie myślałem nigdy o sobie jak o sportowcu (amatorze) biegaczu a przez przypadek się nim stałem.
Zaraziłem się wolnością i satysfakcją jaką daje bieganie, wyjść pobiegać ciężkim dniu w pracy lub podczas weeekendu i długiego wybieganie zapomnieć o otaczającym świecie.
Udało mi się schudnąć 50 kg, ale udało mi się też znaleźć wspaniałą pasję jaką teraz jest dla mnie bieganie.
Co do maratonu myślę, że to jest dobry pomysł .... chociaż trzeba się dobrze przygotować lepiej zacząć od czegoś krótszego, ale celować trzeba wysoko. Mi mam nadzieje uda się pokonać 1 raz w życiu ten dystans w październiku przy okazji Poznań Maratonu.
Trzymam za Ciebie kciuki... tylko pamiętaj powoli, powoli i jeszcze raz powoli nie zyskasz podchodząc zbyt ambitnie organizm trzeba przygotować bo inaczej grożą Ci kontuzje i zrazisz się
Jak coś to służe pomocą

Offline

#4 2012-07-19 13:16:08

Luda
Luda
Zarejestrowany: 2011-12-14
Wiadomości: 14
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

Witam, jestem grubo po 50-tce i na nowo zacząłem bieganie jakieś 1,5 roku temu, żona usłyszała komunikat w radiu o "Ścieżkach Biegowych" i tak się zaczęło, teraz biegam regularnie 3 razy w tygodniu.
Niedawno zaliczyłem Triathlon (0,75/20/5) i pomału szykuję się do półmaratonu.
Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisała @Ulla
Ulla
Moim zdaniem każdy ma swój "sens" biegania. Ja biegam od jakiś 10 lat, w miarę regularnie. Teraz po prostu nie wyobrażam sobie jak to jest jak się nie biega. Nic nie daje takiego kopa jak poranne rozbieganie, od razu chce się człowiekowi działać. Zresztą jak dla mnie bieganie pozwala przezwyciężać mi własne słabości, wyzwala wolę walki! Zdaje sobie sprawę, że bieganie nie jest dla każdego, nie wszyscy łapią bakcyla. Dużo osób też rezygnuję z lenistwa. ............Tak więc, BIEGAJMY!

Teraz to wszystko nabrało sensu
Pozdrawiam.

--
[run-log.com]

Edytowany Luda (2012-07-19 13:16:42)

Offline

#5 2012-07-24 11:46:07

zonta23art
zonta23art
Zarejestrowany: 2012-01-10
Wiadomości: 6
Reputacja: +  -1  -

Sens biegania (maraton?)

No i stało się; kontuzja kolana! Przypuszczalnie waga i zbyt ambitne podejście zrobiły swoje
Ale już teraz, po kilku tygodniach mogę docenić sens biegania. Zdecydowanie lepsze samopoczucie i uczucie, że na ścieżkach biegowych nie jest się samotnym, gdy inni pozdrawiają cię zwykłym kiwnięciem ręki.
Możliwość posłuchania muzyki biegnąc, też robi swoje.
Co do maratonu, to jak na razie w sferze marzeń i nawet półmaraton nie jestem pewien, czy jest dla mnie osiągalny z racji zerowych predyspozycji do biegania (mam na myśli oczywiście osiągnięcie sensownego czasu na dystansie). Ale zdecydowanie bieganie ma sens, jeśli sprawia nam przyjemność!
POZDRAWIAM!

Offline

#6 2012-07-24 21:43:30

MaCko
MaCko
Zarejestrowany: 2012-06-21
Wiadomości: 3
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

Ale czy startując w zawodach musisz je wygrać ?
Co do przemyśleń nt. biegania się zgadzam Co do wyników, to się nie zgadzam, też zamierzam startować w półmaratonie, a nagrodą dla mnie będzie jego ukończenie i dobiegnięcie do mety, choćby jako ostatni, ale do końca

Pozdrawiam
Maciek

Offline

#7 2013-12-04 12:29:08

robsonx
robsonx
Zarejestrowany: 2013-11-25
Wiadomości: 1
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

zonta23art
Pierwszym celem najrozsądniej jest bieg 10km z nie przekraczaniem 1h czasu pomiarowego (chyba nie będzie dużego wstydu jeśli się nie uda??? :>).
Czy szansa jest w październiku to osiągnąć? mam nadzieję , Jeżeli osiągnąłbym czas poniżej 50 minut,
Zon'ta


Myślę, że podstawowym celem dla początkującego powinno być na zawodach dobiegnięcie do mety przed limitem czasowym ustalonym dla danej imprezy Cel, jakim jest 50min/10km można sobie ustalić później, to już jest bardzo dobry czas dla osoby początkującej.

U mnie wyglądało to tak, że zacząłem brać udział w zawodach mając świadomość, że mogę być ostatni i faktycznie, dotelepywałem się gdzieś razem z ostatnimi 10% biegaczy. Zacząłem od 01:10:40 na dychę, a potem było już tylko lepiej. Ale mimo słabych czasów na początku, mogłem poznać atmosferę biegów ulicznych właśnie dzięki temu, że nie wyznaczałem sobie celu czasowe, co i Tobie polecam.

Offline

#8 2013-12-04 21:45:27

lucas7911
lucas7911
Zarejestrowany: 2013-11-18
Wiadomości: 50
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

Ja zacząłem podobnie jak wielu na tym forum, chciałem pozbyć się zbędnych kilogramów, na początku wyjście na dwór, było tak trochę bez przekonania - na siłę, ale minął miesiąc , potem drugi, zobaczyłem efekty - dłuższe dystanse bez przerwy - i zaczęło mnie to cieszyć coraz bardziej, a teraz po 4 miesiącach mogę powiedzieć że nosi mnie w domu jeśli w tygodniu dwa-trzy razy nie wyjdę pobiegać.
Jak na razie biegam tylko rekreacyjnie bez patrzenia na wyniki (może tylko na dystans i kalorie :-) ), a co będzie dalej to nie wiem.
Mogę tylko napisać że gdy siedzi się w domu i patrzy przez okno zastanawiając się czy wyjść-pobiegać, to naprawdę trzeba po prostu się ubrać i wyjść a chęci zaraz się znajdą

--
[run-log.com]

Offline

#9 2013-12-06 17:40:29

wit
wit
Zarejestrowany: 2013-05-18
Wiadomości: 58
Reputacja: +  1  -

Sens biegania (maraton?)

Sens biegania ?

Bieganie nie ma sensu ilość minusów jest prze ogromna. Jaka jest alternatywa?
Można kupić butelkę łyskacza zamiast godzinę biegania wypić wieczorem, nie trzeba się spieszyć popalając cygaro gdy ktoś lubi. Po roku gdy już wpadniemy w alkoholizm nie będziemy się zastanawiać na sensem biegania.

Swój pierwszy maraton przebiegłem na 50 urodziny, to byl taki prezent dla mnie od siebie.
Butelki z koniakami, łyskaczami, teuqilą stoją cały czas w barku nieodkręcone.

Edytowany wit (2013-12-06 17:45:38)

Offline

#10 2013-12-21 17:36:59

SlawekWB
SlawekWB
Zarejestrowany: 2013-11-24
Wiadomości: 1
Reputacja: +  0  -

Sens biegania (maraton?)

Siemasz ,
zacząłem przygodę z bieganiem z wagą 117 kg , pierwszy trening to 5 minut truchtu i około 20 minut łapania powietrza jak ryba bez wody bbuuuhhhaaahhahahaaa , po roku treningów przebiegłem pierwszą "dyszkę w zawodach" czas nieważny po dwóch latach biegania pierwszy ukończony półmaraton - później niestety urwałem w meczu tenisa dwugłowy uda - masakra bo rehabilitacja to prawie rok i doszły dodatkowe kilogramy.
Zacząłem od nowa od 5 km tempo 7,30 , po kolejnym roku treningów ( ok 4 razy w tygodniu ) ukończyłem swój pierwszy maraton w Krakowie biegnąc niecałe 5 godzin ) czyli można )
jak potrzebujesz motywacji i potwierdzenia numerem startowym to pisz na PW )
pozdrawiam Sławek.

".......kim jesteś ? , jesteś Zwycięzcą......"

Offline

Stopka forum

Narzędzia moderatora