Bieg Trzech Kopców
Kilka słów o tym biegu:
Generalnie: Polecam.
Nie mam, co prawd doświadczenia w zawodach, ale Bieg bardzo mi się spodobał. To chyba najłatwiejszy i najprzyjemniejszy bieg „Górski” w kraju. Odbywa się on w… centrum Krakowa.
Biegnąc 13 km z Kopca Krakusa zbiegamy nad Wisłę, 3km po bulwarach, a potem podbiegi i zbiegi pod kolejne Kopce. Trasa bardzo malownicza i stosunkowo prosta. Długi prawie 1,5 km zbieg na początku pozwala przyjemnie się rozruszać. A z kolei ponad 2km końcówka w okolicach ZOO pozwala złapać oddech po pokonaniu stromego: 100m przewyższenia.
Nawet, jeśli ktoś nie lubi biegać pod górę, to przy założeniu, że będzie się na podbiegach tylko szło, to i tak trasę skończy się w mniej niż 1,5h.
Organizacja bardzo sprawna, a opłata niewielka: za 20 zł dostaje się koszulkę, medal pamiątkowy, depozyt i transport rzeczy, ciepły posiłek, wodę i autobus powrotny z mety na start (ten ostatni też dla rodzin czy kibiców – oczywiście autobusów jest kilka)
Policja dobrze zabezpiecza trasę, chociaż trochę niepotrzebnie policyjne motocykle jeździły po lesie. Sama trasa dobrze oznakowana i wytyczona.
Jedyna zauważona przeze mnie wtopa to brak wody dla ok. 200-300 biegaczy w połowie trasy…. Ktoś sobie źle policzył i zwyczajnie brakło… No gdyby było trochę cieplej było by źle. Za to na mecie można było pić do woli
Nie mogę się doczekać kolejne edycji.
--
[run-log.com]