Rejestracja / Logowanie »
Prowadź osobisty dzienniczek treningowy. Dodawaj aktywności, oglądaj statystyki, poprawiaj życiówki! Odszukaj znajomych, dołącz do naszej społeczności!

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Indeks
  • » Trening biegowy
  • » Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :) [RSS Feed]

#1 2014-06-23 00:13:09

Rokurokubi
Rokurokubi
Zarejestrowany: 2013-12-15
Wiadomości: 7
Reputacja: +  0  -

Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :)

Witam
Mam na imię Sebastian i swoją przygodę z bieganiem odnowiłem pół roku temu, po 15 letniej przewie, w ramach postanowienia "zrzuć zbędny balast" (112 kg przy 180 cm wzrostu). Zakupiłem jakieś niewyszukane ale wygodne i lekkie buty (karrimor) i w nich rozpocząłem swoją przygodę z bieganiem z postanowieniem -biegam w tym co mam, jak wytrzymam pół roku coś sobie lepszego kupię. Nie miałem większych problemów poza typowymi (chyba) bólami stawów, drętwieniem lewej ręki, potwornej zadyszki i takich tam objawów zmiany trybu życia. Po 2-ch tygodniach codziennych walk z materią i lenistwem przyszła chwila zwątpienia i poszukiwanie w sieci odpowiedzi czy oby ja dobrze robię. Wtedy zmieniłem "plan treningowy" (trochę za mocne określenie) z codziennych biegów na bieganie co drugi dzień, dołożenie do tego gimnastyki siłowej w dni bez biegania i tak udało mi się wytrwać ponad pół roku. Przyszła pora na zmiany wyposażenia biegowego i tu w ramach testu postanowiłem stare karrimory zastąpić lżejszymi FiveFingers'ami Vibrama. Niestety pierwsze bieganie w tych butach to była istna droga przez mękę. Dystans który obecnie biegam to nieco ponad 5 km i robię go w niecałe 30 minut. Po zmianie obuwia nie jestem w stanie przebiec 500m, po kilkunastu krokach czuję rozpoczynający się ból łydek który w miarę upływu czasu nabiera na sile aby w pewnym momencie zmusić mnie do zatrzymania się i dania odpocząć łydkom. Nie miałem tego typu problemów przy chodzeniu w tych butach, nawet przy bardzo szybkim marszu nie zdarzyło mi się mieć choćby najmniejszego uczucia dyskomfortu. Dziś po raz drugi spróbowałem się zmierzyć z tymi butami i po raz drugi poniosłem klęskę, wytrzymałem kilometr, po czym zdjąłem buty i skarpety i kolejne ponad 2 km przebiegłem na boso w ramach stwierdzenia czy to może jest coś związanego z "wadą postawy". Poza uczuciem bólu który wypracowałem na pierwszym kilometrze nie zwiększył się ani trochę, ponowne założenie butów i ciąg dalszy pogłębiania się bólu łydek.

Powiedzcie mi proszę czy Waszym zdaniem pojawienie się bólu jest to skutek zaangażowania do pracy nieużywanych lub słabo używanych mięśni, który powinien minąć wraz z kolejnymi treningami czy raczej FiveFingersy nadają się do różnych rzeczy ale nie do biegania?

Z góry dziękuję.

--
Pozdrawiam
sebastian

Offline

#2 2014-06-23 22:10:45

Rokurokubi
Rokurokubi
Zarejestrowany: 2013-12-15
Wiadomości: 7
Reputacja: +  0  -

Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :)

Witaj
Wielkie dzięki za odzew.
Caballo_Calvo
Five Fingersy są do biegania naturalnego. To jak byś praktycznie biegał boso, czy się mylę?
Tak można powiedzieć, takie lekkie kapciuszki na minimalnej ale dość twardej podeszwie bo wybrałem takie do dreptania po asfaltowych duktach.

Caballo_Calvo
Ja biegałem w zwykłych "żelazkach" swój pierwszy sezon (około 800 km), potem przeszedłem na minimusy (New Balance Ionix) i też czułem bóle. Jest cała masa informacji o tym, że przysposabiając się do biegania minimalnego czy naturalnego, trzeba to robić z rozwagą, bo można nabawić się kontuzji. Poczytaj - na początek jeden trening 2 - 3 km na tydzień i stopniowo zwiększaj. Możesz też dołożyć ćwiczenia ogólne na rozwój mięśni, poprawę ścięgien, ale ja się na tym niezbyt znam...
Chyba nie będę się zmuszał do takich praktyk, odstawię FiveFingersy do chodzenia na co dzień a jak będzie czas kupię sobie inne buty biegowe. Tylko zdziwił mnie ten ból ponieważ raz w tygodniu biegam około 30 minut na boso po mokrym piasku na plaży i nie miałem tego typu jazd z bólami mięśni łydek. Coś w tych "kapciach" jest nie bardzo chyba.

Caballo_Calvo
A jeśli Ci nie zależy na dołączeniu do Tarahumara... To kup inne buty.
Nie zależy mi, chciałem schudnąć i to był priorytet i jakoś dokonałem tego. Teraz jeszcze tylko kosmetycznie schudnę z 10 kilogramów i tak będzie mogło zostać te trochę ponad 70 kg. Zapewne bez zwiększenia wysiłku się nie obejdzie ale to już bez parcia i stresu.



--
Pozdrawiam
sebastian

Offline

#3 2014-06-23 23:20:18

Rokurokubi
Rokurokubi
Zarejestrowany: 2013-12-15
Wiadomości: 7
Reputacja: +  0  -

Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :)

Witam ponownie

Caballo_Calvo
Gdzieś czytałem, że to obuwie ma swoją genezę w żeglarstwie. Generalnie miały chronić przed ślizganiem się po mokrym pokładzie.
Owszem, są też takie FiveFingersy z lepką jak taśma klejąca podeszwą są one dla żeglarzy. Moje mają twardszą podeszwę do łażenia po asfaltach, chodnikach i innych skałach.

Caballo_Calvo
Ale w "URODZONYCH BIEGACZACH" opisywana jest historia gościa (nie pamiętam nazwiska), który rozpropagował te buty w biegach. Jedynie dla ochrony przed kamieniami.
Bardzo prawdopodobne, że stąd mi się ten pomysł wziął, bo pamiętam ten kawałek o ochronie przed kamieniami.

Caballo_Calvo
Piasek na plaży i asfalt to nie to samo. Myślę, że popełniasz błąd w założeniach (ze tak to ujmę).
Tak, to bardzo dobre spostrzeżenie, które pominąłem, gdyż wczoraj uskuteczniłem kilkunastominutowy bosy bieg po mojej trasie gdzie normalnie biegam i nie doświadczyłem w związku z tym jakiegoś dyskomfortu. Tam nie ma asfaltu, co oczywiście niczego nie zmienia, tam są takie garbate płytki na chodniku, nie potrafię tego określić, nie jest to gładka powierzchnia jak zwykłych płytek chodnikowych.

Caballo_Calvo
To zamiast butów kup pulsometr i biegaj wg. tętna. Dla mnie to był "skok" największy jeśli chodzi o schudnięcie
Hmm, jakoś nie czułem potrzeby posiadania takiego ustrojstwa, ale jeśli ma to mi pomóc w osiągnięciu celu to nie widzę przeszkód. czyli mam lekturę na noc, dowiedzieć się jak biegać według tętna aby schudnąc. Na początek kupię jakiś z Lidla Crivit, jak się sprawdzi to sięgnę po coś z wyższej półki.

Caballo_Calvo
Generalnie POWODZENIA - i tak już jesteś zwycięzcą!
Dzięki bardzo śliczne ale nie wiem czy jestem zwycięzcą ... Musiałem wymienić całą garderobę bo wisiało wszystko jak na wieszaku, jakoś tego nie brałem pod uwagę podejmując decyzję o odchudzaniu Było nie było 30 kg mniej

Caballo_Calvo
P.S. Po jakich plażach chodzisz?

Biegam po tej plaży bo tu mam najbliżej od domu. >>>Klik<<< [google.com]

--
Pozdrawiam
sebastian

Edytowany Rokurokubi (2014-06-23 23:21:10)

Offline

#4 2014-06-24 09:28:55

Rokurokubi
Rokurokubi
Zarejestrowany: 2013-12-15
Wiadomości: 7
Reputacja: +  0  -

Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :)

Dzień dobry

Caballo_Calvo
Myślę, że generalnie jeśli nie musisz, nie biegaj po twardym. Szkoda nóg. Sam to stosuję, mimo, że mniej komfortowo, biegam po ścieżkach leśnych, zamiast dróg.
Na chwilę obecną nie bardzo mam możliwość wyboru innego podłoża poza kamiennym chodnikiem, część tej trasy w ramach masażu metodą naturalną staram się pokonywać po trawie która rośnie wzdłuż drogi, nie za długo wytrzymuję takie pieszczoty

Caballo_Calvo
Prawdziwy Polak Tak źle i tak nie dobrze A tak serio - coś za coś. Łączę się "w bólu" mając podobne doświadczenia.
Waaaakekekekeke, zabawność sytuacji jest taka, że w ogóle nie dopuszczałem takiej sytuacji do świadomości, w swoim przekonaniu miałem stracić na wadze i zostać baryłowaty, strasznie nie lubię kupować sobie ubrań. Chyba się do nich za bardzo przyzwyczajam

Caballo_Calvo
No to sporo od okolic Jastrzębiej Góry i Dębek
Kawałeczek, zanim tu trafiłem mieszkałem w toksycznym mieście Wrocław. Zdecydowanie małe miasteczka mają swój urok i ciszę.

--
Pozdrawiam
sebastian

Offline

#5 2014-06-25 02:56:51

illus
illus
Zarejestrowany: 2010-09-27
Wiadomości: 45
Reputacja: +  0  -

Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :)

Bardzo szybko przesiadłeś się na jedne z bardziej minimalistycznych butów Może trzeba było zacząć od czegoś mniej radykalnego - również minimalistycznego ale dającego większą amortyzację.

Nie wiem jak wygląda twoja technika biegowa, ale sugeruję to samo co kolega wyżej: dodaj ćwiczenia stabilizujące, siłowe, skup się na poprawie techniki biegu i najważniejsze stopniowo, powolutku zwiększaj dystans. Gdzieś słyszałem, że na początek przygody z VFF dobre są same spacery.
Osobiście nie biegam w takich butkach, ale gdybym był na twoim miejscu, na początku zupełnie zrezygnował bym z biegania w tych butach po twardej nawierzchni( żaden asfalt, kostka czy płyty). Musisz przestawić stopę przyzwyczajoną do dosyć miękkiego, komfortowego lądowania w butach (nie wiem jak bardzo amortyzowanych) do tak bezpośredniego kontaktu z podłożem - dlatego myślę,że nawet ziemia czy piasek będą wystarczającym bodźcem. Choć osobiście raczej w ogóle nie biegałbym w takich butach po utwardzonej nawierzchni.
Ja bym je stosował jako dodatek- taki trening uzupełniający nie jako podstawowe obuwie. A przynajmniej na początku. Ale każdy może robić inaczej

PS. na bieganie.pl w komentarzach pod artykułem o tych butach ktoś kiedyś wrzucił link z poradami jak zacząć przygodę z VFF.
http://www.bosastopa.pl/jak-zaczac/ [bosastopa.pl]

--
[run-log.com]

Edytowany illus (2014-06-25 03:00:47)

Offline

#6 2014-06-25 15:49:49

Rokurokubi
Rokurokubi
Zarejestrowany: 2013-12-15
Wiadomości: 7
Reputacja: +  0  -

Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :)

Witam
illus
Bardzo szybko przesiadłeś się na jedne z bardziej minimalistycznych butów Może trzeba było zacząć od czegoś mniej radykalnego - również minimalistycznego ale dającego większą amortyzację.
To miał być eksperyment i jak widać udany ale obiekt eksperymentu się poskładał. Rzeczywiście buty które do tej pory noszę musiały mnie mocno nadwyrężyć, że mnie lekka przebieżka w VFF kosztowała zamordowanie długiego mięśnia strzałkowego.

illus
Nie wiem jak wygląda twoja technika biegowa...
Też nie mam pojęcia aczkolwiek jak o tym myślę to wychodzi mi, że w karrimorach krok biegowy zaczynam z pięty/całej stopy i ląduje na całej stopie/pięcie, nie ma opcji żebym biegł jak bosą stopą ze śródstopia/palców. Przy kolejnych treningach postaram się bardziej na to zwrócić uwagę, bo do tej pory było mi wszystko jedno, ot naturalna czynność jak oddychanie, przekładam nogi i się przemieszczam.

illus
na bieganie.pl w komentarzach pod artykułem o tych butach ktoś kiedyś wrzucił link z poradami jak zacząć przygodę z VFF.
http://www.bosastopa.pl/jak-zaczac/ [bosastopa.pl]
Dzięki za link, na bosastopa.pl trafiłem przedwczoraj ale chyba nie dotarłem jeszcze do tego artykułu.

Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie i odpowiedzi / podpowiedzi. Wszystkie są bardzo pomocne.

--
Pozdrawiam
sebastian

Edytowany Rokurokubi (2014-06-25 15:50:29)

Offline

  • Indeks
  • » Trening biegowy
  • » Ból łydek pojawiający się po zmianie butów. Pytanie o sens automasochizmu :) [RSS Feed]

Stopka forum

Narzędzia moderatora