hehe no tak najpierw to ja musze nauczyc sie biegac i walczyc sama ze soba a nie ze sprzetem dodatkowym ale fajnie wiedziec ze jest cos takiego, jak bede miala dluzszy staz to kto wie
tak odnosnie tematu to mam 2kg na minusie takze motywacja jest jeszcze wieksza !! bieganie dziala !!
probowalam ostatnio biegac i rozmawiac i to bardzo utrudnia sprawe... ale chyba beda lepsze efekt. A wy jak biegaliscie na poczatku to odrazu wiedzieliscie ze trzeba biegac wg. tetna itd?? bardzo zwracacie na to uwage i czy po dluzszym czasie czuc efekty??

Po pierwsze na tym etapie nie sugeruj się w ogóle tętnem. Biegaj w tempie konwersacyjnym. Lekki trucht. Przez pierwsze treningi będziesz się uczyć własnego ciała. Systematyczność w Twoim przypadku to podstawa.

Czy są efekty hmm... u mnie z początkowych 85 kg po 3 miesiącach zrobiło się 74 kg. Odrzuciłem wszelkie śmieciowe żarcie, słodycze, ciasta itp. A na talerz ładowałem więcej "zieleniny niż kotletów schabowych" i do dietki dołączyłem rybkę 2-3x w tygodniu. Z tym że później waga stanęła i zaczęła troszkę skakać. Generalnie oscyluje w graniach 74-76 kg *ale 8 z przodu już dawno nie widziałem

Powiedziałbym, że uczyć się swojego ciała będziesz przy każdym biegu. Jak napisał kolega wyżej tętno na razie nie interesuje Cię. Najprościej rzecz ujmując, przy tej samej prędkości biegu --> będziesz miała je wyższe niż po kilku tygodniach systematycznego wysiłku. Ale jeśli teraz zwolnisz za bardzo sugerując się wskazaniami pulsometru to twój trening będzie za mało intensywny. Dojście do pewnych efektów zajmie Ci dłużej niż w przypadku kiedy będziesz biegać starając się wsłuchać w swoje ciało. Chodzi o stopień zmęczenia organizmu. Poczytaj na stronach dla biegaczy.

oo to dobra dales mi motywacje bede stosowac sie do tych rad i zobczymy co bedzie. na razie musze sprawdzic jak dlugo dam rade biegac i rozmawiac i czy to jakas roznica do moich ostatnich treningow
a myslicie ze 3x w tyg to jest ok czy za malo ??

Witam!
Na początku przygody z bieganiem najważniejsze jest dostosowanie treningów do swoich naturalnych predyspozycji i możliwości organizmu.
Osobiście nie polecałbym zaczynania biegania od podporządkowywania się narzuconym planom treningowym. Dość szybko mogą one zniechęcić do tego typu ruchu.
Najważniejsze jest wsłuchanie się w swój organizm. Można zacząć od 30 minutowych wyjść marszo- biegu np. w stosunku 50/50 a z czasem wydłużać czas biegu skracając czas chodu.
Jak to przestanie nam wystarczać możemy zacząć myśleć o bardziej zróżnicowanym kalendarzu wyjść tygodniowych J.

Najważniejsze jest przyzwyczajać się do nowego typu wysiłku, a nie przemęczyć i co za tym idzie zniechęcić .

ja jestem zmotywowana odpowiednio obiecuje chce tylko biegać z głową a nie bez myślnie a co za tym idzie bez efektow... na razie staram sie zwracac uwage na czas - biegam dlugo, jednym tempem tak zebym mogla z druga osoba swobodnie rozmawiac. efekty juz sa, ale to nie jest jeszcze szczyt moich marzen

Bardzo dobry początek.
Tępo biegowe podczas którego możemy rozmawiać jest idealnym tempem do poprawy kondycji .
W tym momencie przeprowadzasz tzw trening tlenowy - bardzo pozytywnie.
Wiele ciekawych informacji na temat prawidłowego treningu znajdziesz na stronie http://www.trenujmadrze.pl [trenujmadrze.pl]
W szczególności polecam dział dotyczący prawidłowego pulsu w trakcie treningu.

Janek Bis
eRzecznik pulsometrów TIMEX IRONMAN

cojotka22
ja jestem zmotywowana odpowiednio obiecuje chce tylko biegać z głową a nie bez myślnie a co za tym idzie bez efektow... na razie staram sie zwracac uwage na czas - biegam dlugo, jednym tempem tak zebym mogla z druga osoba swobodnie rozmawiac. efekty juz sa, ale to nie jest jeszcze szczyt moich marzen

mam wrażanie, że na tym etapie o wiele ważniejsza jest dobra muza w słuchawkach niż pulsometr czy kontrolowane zmiany tempa biegu, czyli nauczenie się czerpania radości z biegania. Spokojnie biegaj zwiększając dystans, a zobaczysz ile satysfakcji sprawi Ci przebiegnięcie pierwszych 5, 8, 10 i 12 15 km... Na początku koncertowałem się tylko na długości i czasie biegu zachowując tempo konwersacyjne. Pracę nad techniką i siłą wprowadziłem dopiero, gdy byłem w stanie świadomie kontrolować tempo biegu (kilka miesięcy). W między czasie przytrafiła mi się kontuzja, która też sporo mnie nauczyła...

no tak rozumie, ja lubie biegac ale moim celem jest teraz zrzucenie kilku kg a jesli uda mi sie "zakochac" w bieganiu to super, bede to robic dla podtrzymania kondycji. Jednak teraz chce skupic sie na tym celu -5kg lub 6 kg i robic to tak zeby byly efekty. na razie biegam tempem w ktorym moglabym rozmawiac, wydluzam pomalu czas biegu. czytalam tez wlasnie o tym tetnie ze to najlepszy i madry trening

cojotka22 na pewno się zakochasz ja widzę po sobie, że jogging strasznie wciąga, również zaczynałam z nastawieniem by zrzucić zbędne kg a teraz nie umiem zacząć dnia bez porannego biegania