Mikroblog
Wpisy użytkownika ja_arek:
ja_arek
Na dzisiejszych interwałach poprawiłem swój puls maksymalny. Widać coraz młodszy jestem :)
13 lat, 10 miesięcy temu
odpowiedz
ja_arek
Ostatni trening przed PM w Pabianicach. Tak delikatnie. Ciekawe jak będzie?
Dzisiaj biegło sie cięzko, po wczorajszym wieczorze i jeszcze bezpośrednio po deszczu. Było bardzo parno - szczególnie jak na organizm przystosowany jeszcze do zimy.
13 lat, 10 miesięcy temu
odpowiedz
ja_arek
Dzisiaj chyba ostatni raz po śniegu. Niby miały być interwały, ale błoto tak oblepiało buty, że połączyło sie to z treningiem siłowym
13 lat, 11 miesięcy temu
odpowiedz
ja_arek
Hm, tak jakos słabawy ostatnio jestem. Zdrowie szwankuje tak ani chory ani zdrowy to i na bieganie sił i zapału brak. Weekend też tylko z nazwy bo i sobota i niedziela pół dnia w pracy.
13 lat, 11 miesięcy temu
odpowiedz
ja_arek
No i powtórzyłem błąd. Tym razem 3h bez jedzenia i picia a co gorsze bieg o 15.00 a wcześniej tylko śniadanie. Wyszło po dwóch godzinach. Na koniec mogłem myśleć tylko o batonach :)
13 lat, 11 miesięcy temu
odpowiedz
ja_arek
Właściwi to miało być krótko i dlatego po 15` zrobiłem trzy tempa po 10` na 85 do w porywach 90%. Tyle że słoneczko grzało i stwierdziłem, że potuptam dalej. Końcówka była ciężka przez te tempa na początku i zaznaczył się brak płynów mimo mrozu.
13 lat, 11 miesięcy temu
odpowiedz
ja_arek
No i dupa blada. Potężne przeziębienie sprawia, że Haile Gebrselassi odetchnął z ulgą. Musiałem przerwać treningi :)
13 lat, 11 miesięcy temu
odpowiedz
ja_arek
Pulsometr, bo wczoraj nieomal cały czas szedłem na pulsie 80-85% a dzisiaj przekroczenie 80% prawie mnie zabijało. I to nie jest dobry pomysł żeby biegać o 16.00 po śniadaniu o 8.00. Niestety sarny były za szybkie. Wróciłem potwornie głodny.
14 lat temu
odpowiedz
ja_arek
I jak tu wierzyć. Wczoraj prawie tą sama trasę pokonywałem niczym wiatrongogi Apollo.Dzisiaj ledwie człapałem. Chociaż? Średni czas wyszedł niemal o 30``/1km lepszy. Teraz podejrzewam pulsometr.
14 lat temu
odpowiedz
ja_arek
Dzisiaj było wspaniale. Długie wybieganie w lesie po świeżym śniegu,którego było tyle ile trzeba. Miękko i sympatycznie a jednocześnie nie wsypywał się do butów. rewelacja.
14 lat temu
odpowiedz
ja_arek
Przerzuciłem się na asfalty w związku z roztopami. Drogi gruntowe są nieprzebiegalne w letnich butach.
14 lat, 1 miesiąc temu
odpowiedz
ja_arek
I tak sie bije zyciówki na 10km. I to do tego po śniegu w asfaltówkach :).
szkoda tylko, że 10 km faktycznie było prawdopodobnie 8 km. Ale wynik jak marzenie (dla mnie oczywiście)
14 lat, 1 miesiąc temu
odpowiedz
ja_arek
Dzisiaj ustanowiłem swój rekord termiczny. Biegałem przy -14; jak na razie to max. O dziwo nie było wcale ale, ale fakt, że nie wiało. Ciekawe, że "letnie" buty sprawdzały się całkiem nieźle chociaż zastanawiam się czy nie zainwestować w traile.
14 lat, 1 miesiąc temu
odpowiedz
ja_arek
Słoneczna jesień to najpiękniejsza pora roku do biegania. Dzisiaj w bajecznie kolorowym lesie, przy lekkim przymrozku, w pełnym słonku - to była prawdziwa poezja. Człowiekowi aż chciało się chcieć.
14 lat, 3 miesiące temu
odpowiedz
ja_arek
Zadowolony. Na trudnym crosowym półmaratonie, z dużą ilością bardzo stromych podbiegów zrobiłem wynik 1:57:38. Bardzo mnie to satysfakcjonuje tym bardziej, że to mój pierwszy półmaraton.
14 lat, 4 miesiące temu
odpowiedz
ja_arek
No to fajnie. W niedziele półmaraton a tu trzy dni od poniedziałku padało bez chwili przerwy. Dopiero dzisiaj, w czwartek pobiegłem 10 i chyba do półmaratonu to będzie tyle. Mżawka z nieba, ciemno jak w d..., jeszcze jakiś kundel chciał mnie zjeść.
14 lat, 4 miesiące temu
odpowiedz