Witam
Od jakiegoś czasu biegam z kontuzją prawej nogi. Ból wyczuwalny jest 7-10 cm nad kostką po wewnętrznej stronie piszczela. przy normalnym chodzeniu nic nie czuję a wystarczy, że przebiegnę 100 m i już czuję dyskomfort. Mieliście podobną przypadłość?

Sądząc po opisie, słowo-klucz: okostna.

ja bym powiedziała więcej - zapalenie okostnej które nieleczone i dalej olewane skończy się pozrywanymi ścięgnami, uszkodzonymi mięśniami albo złamaniem zmęczeniowym. Proponowałabym okłady z lodu i jakąś maści na stany zapalne. jeśli nie pomoże lepiej odwiedzić ortopedę lub fizjoterapeutę.

Witam - przyłączę się do tematu.
Podajcie proszę nazwę maści/żelu która w tym przypadku skutecznie zadziała. Borykam się z bólem piszczeli po bieganiu już od 3 miesięcy. Normalnie biegam po asfalcie - na 2-3 dzień po bieganiu masakra. Po 2-3 tygodniach ból mija - znowu biegam i po 2-3 dni po znowu ból.
Ostatnio biegałem po trawie no i powtórka z rozrywki - ból.
Podczas biegu nie przesadzam z tempem. Biegam odcinek 9km (w czasie od 53m do 1h02m), ważę ok 105kg. Z dystansem radzę sobie bez problemu niestety ból jest okropny - lokalizacja ta sama powyżej kostek od wewnętrznej strony piszczeli.
Bieganie sprawia przyjemność ..... dopóki nie boli
Pozdrawiam

proponuję oprócz maści (aby zniwelować stan zapalny - każda maść będzie dobra i nie ma co z nazw wymieniać bo to tylko niepotrzebna reklama) poćwiczyć nad elastycznością ścięgien i wzmocnić mięśnie łydki (wzniosy na palce, chodzenie na piętach, na palcach) i dokładne rozciąganie po każdym bieganiu. I do tego zastanowić się nad butami - może nie są odpowiednie do kilometrażu, nawierzchni i wagi.

Witam wszystkich. Dopinam się do tematu od niedawna zacząłem biegać po ok 2 tyg pojawiły się okropne bóle pszczeli po wewnętrznej stronie ból pojawia się po 200m i jest holernie nieprzyjemny do pierwszego km walczę ze.sobą żeby się nie poddawać później przyzwyczajam się do bólu ale po wczorajszym biegu 5km ledwo stałem na nogach dodatkowo pojawił się ból ścięgna ahilessa. Dodam że ważę 115 kg i mam 192 wzrostu znajomy polecił mi na początek metodę galoway a ale chciałbym zapoznać się z opinią szerszego grona pozdrawiam pawlo24

Cześć, też się podpinam pod pytanie. Jestem amatorką w bieganiu, dopiero zaczynam. Ostatnio po bieganiu chyba sobie coś nadwyrężyłam bo mnie bolała noga. Jeden dzień przerwy. Na trzeci wróciłam do biegania, bólu początkowo nie było. Pobiegłam dalej niż zwykle, wróciłam do domu i na drugi dzień pojawił się ból 6-9 centymetrów poniżej kolana, czyli piszczela. Promieniuje po całej jego długości, ból jet tylko przy prawej nodze. Czytałam tutaj: http://www.zdrowie.e-zdrowie.info/zapalenie-miesni-piszczelwych-przyczyny-objawy-leczenie-343.html że wystarczą okłady i odpoczynek, czy faktycznie to mi samo przejdzie? czy może lepiej to smarować jakąś maścią czy coś? W koncu pogoda taka oszukańcza trochę, ni to słońce po południu a wieczorem już zimno proszę o odp

podejrzany: shin splints - “ciekawa” dolegliwość
Pawlo24: zrzuć najpierw trochę kilogramów maszerując i ćwicząc. Przy takiej masie - o ile to nie mięśnie - szybko zrobisz sobie krzywdę…