Hmm.. no więc teraz pozwól, że ja troszkę się rozpiszę, zatem usiądź wygodnie w fotelu przystępując do czytania ;-))
Ameryki zapewne nie odkryję stwierdzając, że nie ważne, jakbyś swojego problemu dobrze nie opisał tutaj na forum, to i tak nie jestem w stanie (a wręcz nie mogę!) w stu procentach stwierdzić „tak, to pewnie taki czy siaki problem”. Pewnych rzeczy mogę się tylko domyślać, nie mając możliwości zobaczenia jak wygląda Twoja postawa, poobserwowania jakości Twojego chodu czy chociażby sprawdzenia, jak wygląda Twój przysiad, nie mówiąc już o przyjrzeniu się jakości Twojego biegu.
Problem zapewnie jest bardziej złożony, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, ponieważ skarżysz się na ból w zasadzie we wszystkich przedziałach kolana.
Osiowość kolan.. hmm, ciekawe stwierdzenie, któż to stwierdza, że osiowość kolan jest wadą postawy?
) Wierzę, że troszkę pomyliłeś pojęcia i z opisu, w jaki sposób wykonujesz przysiad mniemam, że miałeś na myśli koślawość.
Ponieważ charakterystyczne dla naszej nogi jest to, że w kontakcie z podłożem nie mamy możliwości poruszenia którymś z jej stawów „osobno”, gdyż zawsze ruch w jednym stawie pociąga za sobą ruch w innych (mówię ciągle o sytuacji, kiedy stopa ma kontakt z podłożem, a nie swobodnie porusza się w powietrzu) musimy zawsze brać pod uwagę właśnie tą złożoność pracy naszej dolnej kończyny, kiedy próbujemy szukać przyczyn problemów. Generalnie dzieje się tak, że nieprawidłowości w jednym stawie mogą rzutować na inne. To, że ból pojawia się w kolanie nie musi wcale oznaczać, że to w kolanie właśnie mamy źródło Twojego problemu.
Ból nr 2 – tutaj posunęłabym się do stwierdzenia, że problematyczne jest pasmo biodrowo – piszczelowe – zbyt napięte daje objawy bólowe właśnie po bocznej stronie kolana. Mówisz, że po rozmasowywaniu ból ustępował – i faktycznie wskazywałoby to na fakt, że było napięte zbyt mocno, skoro rozmasowanie przynosiło ulgę.
Jak już jesteśmy przy paśmie – to taki szeroki „pas” łączący kolano z biodrem, i właśnie problemy związane z boczną częścią kolana, w miejscu przyczepu pasma skłaniają do zastanowienia się, czy to właśnie staw biodrowy nie jest u Ciebie problemem.
Kolana uciekają do koślawienia, to także nie jest problem tylko „miejscowy”, ponieważ występowanie takiej tendencji znowu ma swoje źródło „piętro wyże i niżej” – trzeba by sprawdzić u Ciebie zakres ruchomości w biodrze. Prawdopodobnie (znowu tylko prawdopodobnie) rotacja wewnętrzna w biodrze jest ograniczona. Jak ze stopami? Tutaj też może być tendencja do koślawienia (choć nie musi). Jeżeli stopa „wpada” do środka, ten wewnętrzny łuk nie jest w wyraźnie zarysowany tylko opada na podłoże – również będzie się to objawiało w postaci tendencji do koślawienia kolan.
Ból w miejscu oznaczonym jako 1 – tu trudno mi stwierdzić, czy chodzi o miejsce centralnie pod rzepką? Czy przednio - wewnętrzną stronę kolana (pod rzepką, ale bardziej do środka)?
Miejsce nr 3 – tu chyba ewidentnie zaznaczyłeś przyśrodkową (wewnętrzną) stronę kolana. Albo możemy mówić o przeciążeniu więzadeł w tym miejscu, albo przyczepów mięśni (co wiąże się z faktem, że koślawiące się kolana te struktury nadmiernie rozciągają).
Oczywiście zabiegi fizykoterapeutyczne przyniosą ulgę na krótko albo nie przyniosą jej wcale, jak to u Ciebie się stało. Problem jest w dużej mierze funkcjonalny – trzeba kilka rzeczy u Ciebie odkręcić. Kluczem do właściwej diagnozy jest rzetelne badanie, które będzie się opierało nie tylko na poruszaniu Twoim kolanem i stwierdzeniu, że to czy tamto jest zerwane. Chodzi o przyjrzeniu się innym strukturom – tu staw biodrowy i niech Cię nie zwiedzie fakt, że tam akurat nic nie boli.. A jeszcze odnośnie podejrzenia zerwania więzadła, to jest znowu rzecz, którą trzeba potwierdzić lub wykluczyć bo ten problem jest do rozpatrzenia już jakby obok tych wszystkich funkcjonalnych dolegliwości. Czy przypominasz sobie jakiś uraz? I na jakiej podstawie zostało stwierdzone to zerwanie?
Masz dopiero 18 lat, więc faktycznie można powątpiewać w zmiany w kolanie na tle zwyrodnieniowym – jesteś za młody, zresztą napisałeś też, że zdjęcie RTG nie wykazało większych zmian i tu dodatkowe pytanie – żadnych czy większych?
Uprawiasz sport już wiele lat, tak więc można stwierdzić, że na to co teraz się dzieje „zapracowałeś” sobie poruszając się w jakiś nieprawidłowych wzorcach ruchowych – tylko kto na to zwracał uwagę? Biegasz to biegasz – często nikt nigdy nie powie Ci JAK to robić, aż w końcu przeciążane tak długi czas struktury buntują się i zaczynają boleć.
Podsumowując: spróbuj poszukać w swoim mieście dobry – zaznaczam – DOBRY gabinet rehabilitacyjny i tu nie łudź się, że NFZ serwuje nam takie usługi – niestety. Warto zainwestować w wizytę i zostać dokładnie przebadanym. I odpowiadając na Twoje pytanie do jakiego specjalisty się udać – do sprawdzonego, dobrego fizjoterapeuty właśnie. Ortopeda nie pomoże Ci w niczym, dopóki Twoje stawy, całe szczęście, na zdjęciu RTG wyglądają przyzwoicie. Reumatolog – z tym też się wstrzymaj.
Suplementacja: nie ma żadnych badań, które wykazują lepsze działanie tych wszystkich preparatów glukozaminowych i innych niż efekt placebo, jednym słowem: jeśli Ci pomaga, to bierz, ewentualnie zaszkodzi to tylko Twojemu portfelowi ;-)
Kwas hialuronowy – może kiedyś, są badania, które potwierdzają jego skuteczność we wczesnych stadiach zwyrodnień w stawach, ale tutaj też nie ma spektakularnych doniesień. Można, jeśli najpierw weźmie się pod uwagę cały szereg wspomnianych przeze mnie rzeczy (powrót do właściwej funkcji ruchowej!!!) i ma się troszkę gotówki (fundusz nie sponsoruje).
Pozdrawiam
Edytowany ania_synergia (2013-11-20 22:43:34)