Witam,
Cóż chyba od razu przejdę do pytania, na wstępie zaznaczę, iż biegam już od jakiegoś czasu jednak nie zobowiązująco, ot tak dla przyjemności i trzymania się w jako-takiej kondycji. W tym roku miałem plan by wystartować w miejscowych zawodach na 10km, realizowałem taki plan biegowy :
www.treningbiegacza.pl/images/zalaczniki/50_3.pdf, dodam jeszcze że przed zabraniem się do tego planu nie miałem przebiegniętej dychy. Niestety już teraz wiem, że nie wykonałem tego planu, z różnych przyczyn. Praca, urlop itd, miałem przerwy 2-3tygodniowe przez ostatnie 3 miesiące. Ostatni raz 10km pobiegłem na początku miesiąca, w czasie 1h 5min. Miałem delikatne zapasy, ale nie wycisnął bym chyba więcej niż 2-3minuty. Stąd też moje pytanie, a raczej prośba - co teraz robić, czy kontynuować dalej ten plan w miejscu, w którym się zatrzymałem czy próbować czegoś nowego, nie oszukuje się że raczej nie zejde poniżej tych 50min, ale to też nie jest priorytet chce po prostu pobiec najlepiej jak potrafię Liczę na jakieś rady i z góry dziękuje za wszelką pomoc
A i w razie czego wrzucam mój skromny dziennik treningowy, uzupełniany bodajże od maja, ale wcześniej tez nie działa się nic godnego uwagi.
run-log.com/profiles/profile/Axtezim/
Pozdrawiam