Maciek , na początek asem nie jestem, raczej raczkuję w bieganiu itd. ale na szybko
może się przyda
https://treningbiegacza.pl/trening/plany-treningowe/item/869-plany-treningowe-na-wiosnę-10-kilometrów [treningbiegacza.pl]
kilka planów na dychę
co do nawyków żywieniowych , ja sporo u siebie pozmieniałem , 33 lata paliłem % i wszystko co "pyszne" :d
dobijałem 90, dziś 75kg nie palę alko okazjonalnie, biegam na czczo chyba że rano nie mam czasu , jem dużo warzyw i owoców , zdecydowanie dużo piję płynów, śniadanie mamy podobne , u mnie to micha musli + mleko 2% , potem w pracy staram się co 2-3h coś wciągnąć , banan , jogurty , ostatnio szaleję na jogurt naturalny duży (ew. maślanka) plus rzodkiewka i szczypiorek z ogórkiem tez micha lekko przyprawione coś a'la chłodnik , bułka żytnia lub grahamka plus twaróg chudy i ogórek ( gdzieś czytałem że twarogu lepiej nie mieszać z pomidorami ) , ogólnie to potrafię dziennie z 0,5 kg takiego twarogu wcisnąć , wędliny raczej chude ,typu pierś z indyka, choć jak skręci na swojską peklowaną polędwice to nie ma mocnych
, czekolada gorzka ponoć najlepiej jak już to na wieczór , w domu to wiosna lato uwielbiam sałatki, w/w twaróg + młoda cebulka / szczypior + kukurydza/zielony groszek +świeży ogórek+zielona papryka +oliwki zielone + świeża bazylia (może być z torby) + oliwa z oliwek pieprz sól morska ew z Wieliczki dostępna w oszołomach, sałatka z tuńczyka +fasola czerwona +cebula+ pomidory+papryka czerwona+ bazylia + nie musi ale jajko , dwa n twardo + oliwa z oliwek , w takim okresie jak teraz czyli coraz więcej warzyw to wcinam np filet z kurczaka / łosoś lub inna dobra ryba + warzywa np marchew / kalafior / fasola szparagowa na parze , potem lekko skropić oliwa z oliwek plus ulubione przyprawy, ogólnie wszystkie te potrawy są idioten odporne znaczy nie przypalisz nie popsujesz, robi się je bardzo szybko lub jak na parze nastawia i można nawet iść biegać wracasz np po 40min i masz gotowy posiłek , potem jakieś jogurty , owoc i np kawałek czekolady , duuuuuużo wody , czasami jak jest więcej czasu to jakiś ryż kasza, jakaś ryba pieczona , brzmi poważnie ale wież mi nie ma z tym dużo pracy to nie lazania
zasada prosta jeść regularnie w miarę równych odstępach czasu , unikać dużych ilości soli, cukru, tłuszczu, czytać etykietki , unikam glutaminianów itd.
w necie jest dużo diet przepisów, mz najskuteczniejsze i najzdrowsze to są z pod znaku "dieta wątrobowa" "trzustkowa" , ogólnie jesteś młody nie ma co szaleć , teoretycznie do 2 roku studiów(wyjazd do US) jadłem wszystko i byłem szczaw, za oceanem coś mi ich żarcie poprzestawiało w metabolizmie i od powrotu zacząłem łapać wagę
mam nadzieję że coś się przyda , ogólnie też staram się dużo czytać i dopasowywać pod siebie i swoje upodobania smakowe
Pozdrawiam Krzysiek