Witam serdecznie.
Zwracam się do Was z prośbą o radę. Otóż chciałem zarazić swoją narzeczoną pasją biegania, nawet się już zgodziła, ale po pierwszym bieganiu okazało się, że jej obuwie sportowe jest beznadziejne i przydałoby się zaopatrzyć w coś porządniejszego. Poszliśmy ładnie do sklepu biegacza, i jak normalnie moja kobieta nosi rozmiar 41, tak w sklepie okazało się, że żeby wygodnie sobie biegać, potrzebuje buta o rozmiarze 27,5 cm. Problem tkwi w tym, iż kobiece obuwie jest produkowane zasadniczo do wielkości 26 ewentualnie 26,5 cm... Pan w sklepie powiedział, że buty damskie i męskie różnią się budową i kobiece są jednak inne. Narzeczona wyszła ze sklepu zdruzgotana, marudząc mi, że nawet butów sportowych sobie kupić nie może..
No i co robić w takiej sytuacji? Szukać jednak butów z męskiej kolekcji? Na co wtedy zwracać uwagę?
Na koniec dodam, że narzeczona ma stopę pronującą, ale biega na palcach... (co w sumie też jest dla mnie dziwne, bo kiedy sobie powolutku truchtamy, to mówię jej, żeby na całą stopę spadała).
Jeżeli ktoś będzie w stanie pomóc, to ja będę baaardzo wdzięczny
Pozdrawiam.