kochani, walsnie sie chcialam zapytac kto go juz przebiegl, czy jest trudny, czy raczej w porzadku, ogolne wrazenia, czy nie za goraco, chce go przebiec, w dodatku to moj pierwszy. Czekam z niecierpliwoscia na Wasze uwagi

annaszymaszek
kochani, walsnie sie chcialam zapytac kto go juz przebiegl, czy jest trudny, czy raczej w porzadku, ogolne wrazenia, czy nie za goraco, chce go przebiec, w dodatku to moj pierwszy. Czekam z niecierpliwoscia na Wasze uwagi

Nie chciałbym Cię zniechęcic ,ale dystans maratonu jest bardzo wymagający.Wydaję mi się,że próba pokonania go w pierwszym sezonie biegowym tj.porywanie się z motyką na słońce.Najlepiej pobiegac ze 2a sezony i pózniej zaczac myslec o królewskim dystansie.Na razie trenuj krótsze dystansy,poprawiaj życiówki
na 10km i półmaratonie,a dopiero potem maraton który będzie naturalnym procesem.Ja troszkę biegam i waham się ciągle nad swoim debiutem,ale moze do odwaznych świat należy?

Z limitem 6 godzin to maraton tak naprawdę można przejść marszobiegiem, ale przygotowanie 6 miesięcy wcześniej trzeba zacząć. Mam gdzieś program przygotowania dla amatora na czas 4,30 - 5h, ale żeby go rozpocząć trzeba być w stanie przebiec bez przerwy 8km w tempie poniżej 6min/1km

Mateo_kslo
Z limitem 6 godzin to maraton tak naprawdę można przejść marszobiegiem, ale przygotowanie 6 miesięcy wcześniej trzeba zacząć. Mam gdzieś program przygotowania dla amatora na czas 4,30 - 5h, ale żeby go rozpocząć trzeba być w stanie przebiec bez przerwy 8km w tempie poniżej 6min/1km

Jeżeli przed startem w maratonie od razu myślimy o marszobiegu to zdecydowanie nie jesteśmy odpowiednio przygotowani i tym bardziej powinniśmy przełożyc start na pózniejszy termin.Wg mnie lepiej poświecic trochę więcej czasu na trening i ukończyc maraton w dobrym samopoczuciu.Jeśli zbyt wcześnie zmierzymy się z królewskim dystansem to na pewno nie prędko staniemy na starcie 2gi raz.,a wynik rzędu 5-6 gzodz.napewno nie powala.Nie wiem czemu,nastała taka moda że dopiero zaczynam biegac i biegnę maraton,a że przejdę go połowę to juz nie ma znaczenia???


[run-log.com]

Edytowany emilr10 (2012-06-26 05:52:24)

emilr10

annaszymaszek
kochani, walsnie sie chcialam zapytac kto go juz przebiegl, czy jest trudny, czy raczej w porzadku, ogolne wrazenia, czy nie za goraco, chce go przebiec, w dodatku to moj pierwszy. Czekam z niecierpliwoscia na Wasze uwagi

Nie chciałbym Cię zniechęcic ,ale dystans maratonu jest bardzo wymagający.Wydaję mi się,że próba pokonania go w pierwszym sezonie biegowym tj.porywanie się z motyką na słońce.Najlepiej pobiegac ze 2a sezony i pózniej zaczac myslec o królewskim dystansie.Na razie trenuj krótsze dystansy,poprawiaj życiówki
na 10km i półmaratonie,a dopiero potem maraton który będzie naturalnym procesem.Ja troszkę biegam i waham się ciągle nad swoim debiutem,ale moze do odwaznych świat należy?

biegam regularnie od 4 lat, wiec to nie jest moj pierwszy sezon, poki co przebieglam 5 polmaratonow w czasach pomiedzy 2h06 i 1h58 najlepszy, wiec czuje sie gotowa zaczac przygotowania mysle ze 4h15 bedzie realny chodzilo mi glownie o organizacje maratonu, trase..

emilr10

Mateo_kslo
Z limitem 6 godzin to maraton tak naprawdę można przejść marszobiegiem, ale przygotowanie 6 miesięcy wcześniej trzeba zacząć. Mam gdzieś program przygotowania dla amatora na czas 4,30 - 5h, ale żeby go rozpocząć trzeba być w stanie przebiec bez przerwy 8km w tempie poniżej 6min/1km

Jeżeli przed startem w maratonie od razu myślimy o marszobiegu to zdecydowanie nie jesteśmy odpowiednio przygotowani i tym bardziej powinniśmy przełożyc start na pózniejszy termin.Wg mnie lepiej poświecic trochę więcej czasu na trening i ukończyc maraton w dobrym samopoczuciu.Jeśli zbyt wcześnie zmierzymy się z królewskim dystansem to na pewno nie prędko staniemy na starcie 2gi raz.,a wynik rzędu 5-6 gzodz.napewno nie powala.Nie wiem czemu,nastała taka moda że dopiero zaczynam biegac i biegnę maraton,a że przejdę go połowę to juz nie ma znaczenia???


[run-log.com]

Ja nie mam nic przeciwko takiej modzie, jeżeli to moda na bieganie, ruch, aktywność. Maraton to nie przelewki ale też nie IronMan. W regulaminach maratonów głównym celem jest "Popularyzacja i upowszechnianie biegania jako najprostszej formy aktywności ruchowej."
Są zawodowcy, którzy startują z przodu, są amatorzy, którzy chcą przebiec cały dystans i zadowolić się czasem poniżej 4h i są tacy, którzy chcą się cieszyć świętem biegowym w pięknym mieście, zrobić chociaż półmetek, zejść i sprawdzić ile im brakuje, poczuć emocje.. oni startują raczej z tyłu i nikomu przecież nie przeszkadzają. Pierwszy maraton nie dla każdego musi być od razu udany i wyżyłowany i to nie jest brak ambicji, wręcz przeciwnie i myślę, że każdy zna w miarę swoje możliwości i jeżeli będzie walczył to nawet jak dostanie ścianę na 30km to i tak zejdzie z dobrym samopoczuciem. Za rok może być już tylko lepiej.

......Racja


......Ja startuję w biegu już trzeci raz i jako pracownik PKO BP zawsze kończę go z zadowoleniem. Taki bieg to przede wszystkim dobra zabawa

Promocja biegania i nagły wysyp imprez biegowych jest świetną sprawą. Widać, że Polska zaczęła się ruszać. Bez względu na pogodę - bieg, biegówki, rolki, rowery...
Ale - również czytając czasem wpisy na tym forum - ze zdziwieniem obserwuję jak bardzo jesteśmy niecierpliwi... A może to też kwestia mody. Zaczynamy przygodę z bieganiem pod koniec lata a wiosną następnego roku zapisujemy się koniecznie na start w maratonie. Jasne, można sobie przebiec/ przemaszerować kawałek i zejść... Ale jest tyle zawodów na 5, 10, 15 km.., półmaratonów. Czy nie przyjemniej podbudować się fajnymi wynikami na krótszych dystansach, krok po kroku przymierzając się do tego największego biegu? Z szacunkiem dla własnego organizmu.