Hej, liczę na Waszą pomoc w zakresie programu treningowego. Początkiem marca mam zawody narciarskie na 10km. Dyscyplina trochę inna, ale ze względu na śnieg, a raczej jego brak, pozostaje tylko trening na nogach
Co roku przygotowywałem się podobnie, bez jakichś konkretnych planów. Tym razem kolega polecił mi, żeby trenować z jakimś planem. Ogólnie jestem w miarę wybiegany (w listopadzie wykręciłem 10km w czasie 42min po ponad 5miesięcznej przerwie w bieganiu), moja życiówka (na nartach) to 29min. Teraz biegam zdecydowanie niesystematycznie (od 3 do 6 razy w tygodniu) po 5, 6, 10km. Czy przez ten ostatni miesiąc jest sens w ogóle podporządkowywać się pod jakiś plan? Co ewentualnie polecacie? Czekam na propozycje.