Witam mam ochotę poruszyć temat zawodów sportowych a techniki Nordic Walking w sobotę 26 stycznia po raz pierwszy miałem okazje brać udział w zawodach gdzie oprócz biegania można było spróbować sił w Nordiku
Wiedziałem że moje doświadczenie na razie jest marne i nie łudziłem się na zajęcie jakiegoś dobrego miejsca ale głównym powodem dla którego zdecydowałem się wziąć udział w tych zawodach to podpatrzenia mistrzów w chodzeniu chyba Nordik Walking.
Pisze chyba bo to co zobaczyłem na zawodach po prostu mnie zwaliło z nóg , wszędzie gdzie czyta się o uprawianiu Nordik duży nacisk jest kładziony na poprawną technikę ,a tu czołówka chodzi a w ręce ma kije tak można to określić bo z techniką to nie wiele ma wspólnego zapewne wśród tych osób są instruktorzy którzy oprócz nauki poprawnego chodzenia mają propagować tą aktywność I muszę z żalem powiedzieć że po tych jednych zawodach chyba się wyleczyłem z kolejnych .
Mam pytanie do Was wszystkich czy braliście udział w takiej farsie a może po prosty ja trafiłem na tak marnej jakości zawody.
Jakie jest Wasze zdanie na temat zawodów Nordic Walking
Pozdrawiam

Dużo zależy od rangi zawodów, na Pucharach Polski i wszystkich poważniejszych imprezach - dedykowanych tylko Nordicowi - mamy obsadę sędziowską, która pilnuje prawidłowej techniki. Kary są dosyć dotkliwe, bo czasowe - w brutalnych przypadkach dyskwalfikacja. Jeżeli byłeś na imprezie biegowej, przy której organizowany był marsz - być walkerzy traktowani byli po prostu jako zło konieczne (wpisowe). A jak sobie idą, tak sobie idą. Często jest tak że podczas tego typu wiązanych imprez Nordic traktowany jest jako młodszy brat. Pomimo tego że płacimy takie same wpisowe co biegacze, często nasze pakiety startowe się różnią, nie wspominając o nagrodach dla zwycięzców. Biegacze mają całą gamę kategorii, a w kijkach tylko open. Dlatego też spora większość maszerów unika tego imprez, bo się czują lekko mówiąc "oszukani". Oczywiście tego typu zjawisko nie jest standardem, jest sporo imprez łączonych na które się jedzie z przyjemnością. Ale z tego co opisywałeś byłeś raczej na imprezie pierwszego typu. Jeżeli można wiedzieć gdzie były te zawody ?

Zawody odbyły się w Gliwicach w ramach Gliwickiej Parkowej Prowokacji Biegowej będą się odbywać co miesiąc ale faktycznie Nordic był tam traktowany jako " przylepek" ja przede wszystkim zdecydowałem się żeby złapać jakiś kontakt z osobami uprawiającymi Nordic , ale i z tym nie było najlepiej .
pozdrawiam

Rudix
Dużo zależy od rangi zawodów, na Pucharach Polski i wszystkich poważniejszych imprezach - dedykowanych tylko Nordicowi - mamy obsadę sędziowską, która pilnuje prawidłowej techniki. Kary są dosyć dotkliwe, bo czasowe - w brutalnych przypadkach dyskwalfikacja. Jeżeli byłeś na imprezie biegowej, przy której organizowany był marsz - być walkerzy traktowani byli po prostu jako zło konieczne (wpisowe). A jak sobie idą, tak sobie idą. Często jest tak że podczas tego typu wiązanych imprez Nordic traktowany jest jako młodszy brat. Pomimo tego że płacimy takie same wpisowe co biegacze, często nasze pakiety startowe się różnią, nie wspominając o nagrodach dla zwycięzców. Biegacze mają całą gamę kategorii, a w kijkach tylko open. Dlatego też spora większość maszerów unika tego imprez, bo się czują lekko mówiąc "oszukani". Oczywiście tego typu zjawisko nie jest standardem, jest sporo imprez łączonych na które się jedzie z przyjemnością. Ale z tego co opisywałeś byłeś raczej na imprezie pierwszego typu. Jeżeli można wiedzieć gdzie były te zawody ?