Witam, dziś niestety nie pobiegam, ale mam zamiar na stepperze pochodzić - dobre i to. Muszę się wziąść za ćwiczenie na wyszczuplenie ud i łydek, gdyż niestety pomimo tego że biegam nie chudnę w nogach wręcz przeciwnie - mam bardzo umięśnione - MASAKRA! Może macie jakiś sposób na wyszczuplenie łydek? Chętnie skorzystam z każdej rady.

Ooo trafiłaś z tematem! To jest mój odwieczny problem, mam wrażenie z miesiąca na miesiąc mam jeszcze bardziej napakowane łydki. Nie znam żadnego sposobu jak temu dać radę Może reszta forumowiczek pomoże? Ja od piątku mam małą przerwę od biegania. W weekend było wesel, poprawiny i poprawiny poprawin :-P po takim zestawie ciężko dochodzi się do siebie! Planuję dopiero jutro wyruszyć w trasę. Całę szczęście kolejne wesele dopiero w sierpniu. A jak u Was idzie połączenie wakacji, ślubów itp. z bieganiem?

Wczoraj wieczorem troszkę poćwiczyłam przed telewizorem. Były to ćwiczenia na nogi, które znalazłam w intertnecie. Może to coś da. Mam taką nadzieję, gdyż muszę coś z nóżkami zrobić. Dziś poćwiczę wieczorem na steperze - pomaga mi to wzmocnić mięśnie rąk, gdyż "nie mam siły w rękach".

NIe znam sposobu aby łydki nie przybierały na masie, chociaż ja tego problemu nie mam, owszem są umięśnione ale nie większe. Może powodem tego jest joga na którą chodze raz w tygodniu? Tam duży naciosk stawia się na rozciąganie więc mięśnie jakby wysmuklają się , no nie wiem nie znam się na tym ale tak mi się wydaje. Jogę polecam.
A wesela? No cóż tego chyba nie da się połączyć i kilka dni trzeba odchorować i odpoczywać. Ja idę w tą sobotę na ślub i wesele więc pewnie na początek przyszłego tygodnia będę nieobecna na ścieżce.

Fajnie ze nowe osoby sie dolaczyly, mialam troche dola w zeszlym tygodniu, zawialo mnie i tak mnie plecy bolaly ze musialam odpoczac a jak juz doszlam do siebie to zaserwowalam sobie 3 godziny jogi i takie zakwasiory mnie dobadly ze hej! jutro na nogi i biegam i w niedziele tez, mam nadzieje wrocic do rytmu, choc moze byc ciezko za 3 tyg przeprowadzka, no ale nic. moze sie przezuce na ranne bieganie... to dopiero by bylo praca nad soba..

ah i strasznie sie ciesze bo w koncu doroslam do biegania bez muzyki

ah sposob na lydki, polubic

Ostatnio stwierdziłam, że muszę polepszyć swój czas na 10km. Bieganie długie - też ale od czasu do czasu, natomiast muszę zwiększyć tempo. Zobaczymy jak mi to wyjdzie. Co do łydek - to nie jest takie proste aby je polubić. Mam za bardzo umięśnione - masakra.

Ja jednak przyjęłam strategie "polubię swoje łydki" Nie jest tak źle. A co do czasówki na 10km, na bieżni niestety o wiele łatwiej jest zrobić lepszy czas, w terenie trochę trudniej. Zmienne warunki potrafią dać w kość. Ja długo czekałam w Krakowie na deszcz, dziś rano się doczekałam uwielbiam biegać jak mży. Dziś w Naszym pięknym mieście mamy finał Tour de Pologne, a w miejscu gdzie jest meta jest też może ulubione miejsce do biegania więc dziś miałam spore towarzystwo. A Wy wolicie biegać z dala od cywilizacji czy ciągnie Was tam gdzie jest sporo biegaczy? U mnie to zależy od nastroju

Pozdrawiam :*

Super trzymam kciuki za Kwiatka!! az zaraz sprawdze jak pojechal. Ja wlasnie wczoraj biegalam po lesie, 15 km troche po blotku, bo tutaj niestety wogole slonca nie ma i caly czas prawie leje 15 stoni na trening mi odpowiada jak ulal, ale troche mi slonca brak.

ahhhh pozatym stwierdzilam ze powalcze ze soba i postaram sie wstac dwa razy w tyg o 6 na ranne bieganie, napisze Wam czy sie udalo

I jak była pobudka o 6? Ja dziś wychodząc na poranne bieganie stwierdziłam, że coraz więcej osób biega o tej porze w Krakowie. Jeśli chodzi o 15km....dla mnie to też idealny dystans. Ostatnio cały czas krążę wokół tej odległości. Wczorajszy Tour de Pologne warto było oglądnąć na żywo. Byłam na trasie niesamowita atmosfera....i te maszyny! Zamiast zawodnikom, robiłam zdjęcia rowerom na dachach samochodów Cała impreza była świetnie zorganizowana, co prawda przez połowę dnia były zamknięte jedne z najbardziej ruchliwych ulic w Krakowie ale myślę, że było warto. Która z koleżanek planuję wziąć udział w Cracovia maraton w kwietniu przyszłego roku? Ja postawiłam sobie za cel wystartować!