Witam!
Mam pytanie do znawców/fachowców odnośnie pulsometru...mianowicie chodzi mi o jakiś pulsometr z GPS-em ktory można używac na codzień jako zwykły zegarek...który model polecacie? coś z GARMINA,Polara lub może jakiejś innej firmy?
Chodzi mi o to by GPS działal bez zadnych dodatkowych sensorow zakladanych na noge itp
Chyba wszystkie z GPS dzialaja na zasadzie ładowania z komputera lub sieci tak?

Od razu zastrzegam, że żaden ze mnie znawca, co więcej nawet Garmina nie mam (ale planuję mieć, więc robiłam mały rekonesans)
Z takich modeli, które nie wyglądają jak nowe dziecko NASA i z wyglądem niewiele odbiegają od zwyczajnego zegarka to Garmin Forerunner 110, 210 i 610. Wszystkie mają funkcję zwykłego sportowego zegarka, a GPS wbudowany jest jest w urządzenie i wszystkie są ładowane z komputera. Różnica - w cenie i w funkcjach, które posiadają. Na stronie Garmina możesz sobie porównać wybrane modele.

No właśnie sie zastanawialem nad Garminem 110 tylko ciekawe ile tak naprawde trzyma bateria podczas normalnego korzystania jako zwykly zegarek i przez ok 2 godziny treningu co 2 dni???

Tutaj na stronie masz konkretne opisy poszczególnych modeli:
forerunners.pl [forerunners.pl]
Testujący podali informację, że w trybie spoczynkowym Garmin jako zegarek wytrzymuje do 4 tygodni. Co innego podaje strona eazymut.pl - 3 tygodnie w trybie oszczędnościowym i 8 godzin w trybie treningowym.
Jeśli dobrze myślę to podczas takiego użytkowania jak chcesz, to zegarek padałby gdzieś po tygodniu.

Nie piszę tu z pozycji fachowca, ale użytkownika "naręcznego GPS-u". Mam Forerunnera 110, nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby używać go jako zegarka codziennego, choć do sportowego stylu "noszenia się" jak najbardziej może pasować, ze względu na ciekawy wygląd i niewielkie rozmiary. Staram się trenować 2-3x w tygodniu, i po każdorazowym treningu przerzucam pliki z GPS-a do dzienniczka na run-logu, przy okazji ładując mu akumulator. Z racji kontuzji jakiś czas temu miałem około 3 tygodniową przerwę w treningach co za tym idzie i w użytkowaniu Forerunera i po tym czasie pobiegłem sobie z Garminem bez uprzedniego ładowania, na początku działał, ale ikonka akumulatora sygnalizowała niedobór energii, po jakichś 6km wyładował się i zgasł.
Urządzenie polecam - pomaga trzymać systematyczność i jest niezastąpiony na maratonie wiesz ile jeszcze zostało do końca.

Edytowany graveozz (2013-08-19 14:20:24)

No wlasnie zaciekawilo mnie tutaj to ze mozna przezucac dane z zegarka na run-loga...fajna sprawa.A jesli chodzi o GPS w 110-ce to jest ok?...nie gubi sygnalu?To chyba taki najsensowniejszy zegarek biegowy w tym segmencie cenowym co?....chyba lepszy wybor niz ktorys model SIGMY?

Cześć, niedawno stałem przed podobnym wyborem co ty i miałem do wyboru to samo co ty ale uznałem że jestem patriotą i wybrałem zegarek produkowany przez europejczyków, bez cła:
- Geonaute OnMove 700

Kupiłem w decathlon.pl kiedyś był to model Kalenji 700, teraz jest już model OnMove 710, ja kupiłem OnMove 700 - była to chyba ostatnia sztuka

Przyznam, że w cenie jaką zapłaciłem żaden Garmin by mi tyle nie dał i jestem bardzo zadowolony, szczególnie, że zegarek ma wbudowaną funkcję nawigacji po GPX co pozwoliło mi na nowo odkryć ROWER!

Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że jestem osobą zwracającą uwagę na najdrobniejsze szczegóły a w zegarku, który wymieniłem znalazłem wiele niedoskonałości. Planowałem je szerzej opisać w jakiejś wolnej chwili. Zegarek cały czas intensywnie testuję.

Przymrużam na to oko, zaciskam zęby, nadal jestem bardzo zadowolony :>

Najbardziej obawiałem się o czas działania baterii ale 16 godzin wymieniane przez producenta wcale nie jest przesadą! Jedna z niedoskonałości - wskaźnik baterii zaniża odczyty i jak zegarek pokazuje, że ma mało baterii to i tak może działać jeszcze dłuuuugo.

Nie wiem, czy jest to najsensowniejszy wybór, fakt faktem, wielu funkcji to on nie ma, żadnych interwałów, nawigowania itd. Li i jedynie zapis śladu przebytej trasy, i wskazania ile km i w jakim tempie się przebiegło. Dla mnie wystarczy, choć uważam, że jest trochę za drogi, skoro w podobnych pieniądzach inne firmy oferują sprzęt ze znacznie większą ilością możliwości. W ostatnią sobotę na półmaratonie w Ostrowcu wskazał 21km 157m więc błąd marginalny, podobnie zachowuje się zazwyczaj (na trasie). Najgorzej radzi sobie na bieżni tam potrafi oszukać przy przebiegniętych 8km nawet o 300 - 400m.

Edytowany graveozz (2013-08-27 13:27:19)

Moja osobista tragedia zegarek się rozwalił... i za bardzo nie wiem jak to się stało. Górna część obudowy rozkleja się. Zegarek nadal działa, napisałem do decathlonu i oddadzą kasę. Działa ale mam możliwość zajrzenia w bebechy.

Mam bardzo mieszane uczucia.
Będzie mi brakowało funkcji tego zegarka a nie widzę wielkich alternatyw przy tej cenie. W ciągu krótkiej kariery tego zegarka moje bieganie przeszło rewolucje. Poprawiłem swój czas o 1 minutę na kilometr!

Może kupię sobie model 710 ale czy i ten się nie rozklei?

Właściwie to dwa tygodnie temu miałem wypadek na rowerze ale nie wiem czy usterka ma cokolwiek wspólnego z 'defektem' mojej sztuki szczególnie, że ta wykazywała tendencje do braku wodoodporności już wcześniej (szczegóły poniżej w wadach). Do dzisiaj szrama z tamtego przykrego incydentu się goi.

Niniejszy zegarek jest dobry chociaż ma trochę niedociągnięć czy użycie zbyt słabego kleju to jedno z nich? Miałem pecha? Możliwe. Ale przeżyłem piękne chwile bujając w pobliskich lasach na rowerze i odkrywając MTB :>

Obiecane wady i zalety zegarka. Dla potomności

Kalenji 500, 700
Geonaute OnMove 500, 510, 700, 710

Zalety zegarka:
- czuły GPS działa dobrze nawet w lesie
- możliwość nawigowania po GPX z podglądem mapy
- możliwość zdefiniowania 10 tras w zegarku a nieograniczonej ilości w geonaute software
- funkcja stretching, 16 ćwiczeń na rozciąganie
- treningi interwałowe i typu piramidka z możliwością zdefiniowania rozgrzewki, przerw, schłodzenia
- funkcja wibracji
- dużo guzików i duże guziki
- oprogramowanie geonaute nawet nie jest takie złe
- czas działania baterii mierzony z GPS bez pulsometru 16 godzin!
- kupiłem w decathlon wysyłkowo i okazuje się, że w przypadku problemów można na nich liczyć

Wady zegarka:
- długi czas łapania fixa GPS i konieczność wciskania co jakiś czas retry do czasu uzyskania fixa, to drugie chyba gorsze
- raz na dwa tygodnie nie da się złapać fixa GPS trzeba zresetować za pomocą kombinacji 4 klawiszy (góra, dół, ok, power – trzymamy jednocześnie aż do wyłączenia) jest to dziwny bug
- zegarek jest rzekomo wodoodporny jednak o dziwo po kilku biegach w deszczu w środku zegarka osadzała się mgiełka w cieplejszym pomieszczeniu, ale pomimo tego zegarek działa
- funkcja biegu z wirtualnym partnerem nie działa, zawsze przegrywam
- na okrążeniu prędkość pokazywana jest zawsze w km/h
- początkowo klamerka zegarka potrafiła zostawić ślad na moim nadgarstku
- brak podłączenia dodatkowych sensorów
- brak menu w języku polskim
- brak supportu dla użytkownika chyba że znamy francuski ale i to niewiele nam daj, support przez facebook, powaga
- oprogramowanie działa tylko pod windows
- brak możliwości eksportu z geonaute software do formatu tcx, przy eksporcie do gpx oprogramowanie z jakiegoś powodu nie eksportuje danych tętna
- wskaźnik baterii zaniża odczyty i jak zegarek pokazuje, że ma mało baterii to i tak może działać jeszcze dłuuuugo
- strony internetowe są chyba przekupione bo trakery oficjalnie wspierają GPX, TCX ale jeśli o fitlog to już ciężko z kompatybilnością więc należy konwertować do TCX

Gatto czytając Twój przedostatni post i po chwili ostatni wygląda na to, że sam sobie udzieliłeś odpowiedzi dlaczego garmin nie oferuje sprzętu w takiej cenie.

Jak już kupować taki sprzęt to lepiej dołożyć i mieć na dłużej. Ja zaczynałem na timexie tanim i 2 sezony wytrzymał.

Teraz mam forerunnera 310, miałem z nim kraksę na rowerze, przeorałem go po asfalcie i poza kilkoma rysami i wypadnięciem teleskopu paska (nawet się nie wygiął, zapiąłem z powrotem i jest elegancko) zegarek nie przestał na moment działać i działa do tej pory bez zarzutu. Z czystym sumieniem polecam markę.

Co do przekłamania na dystansie połówki, to wystarczy, że biegnie się "po zewnętrznej" i można na takim dystansie nadrobić nawet z 300 metrów. Zależy od trasy.